*Selena*
Tego dnia
obudził mnie dzwoniący telefon, było około 10. Wyjęłam rękę spod kołdry i
odebrałam.
- Halo? –
mruknęłam zaspana
- Cześć! –
Usłyszałam piskliwy głos Ariany i automatycznie odsunęłam telefon od ucha
- Cześć… Co
chcesz?
- Dzisiaj
wieczorem jest impreza i pomyślałam, że może chciałabyś iść ze mną i jeszcze
kilkoma dziewczynami, to jak?
- Nie
dzięki! – rozłączyłam się szybko i odłożyłam telefon
Nie wiem, o
co jej dokładnie chodziło, nigdy nie zaproponowała mi imprezy, a teraz
zadzwoniła jak do swojej najlepszej przyjaciółki. Od razu pomyślałam, że chce
zrobić coś, co by mnie upokorzyło przy wszystkich. Wstałam i pobiegłam w stronę łazienki.
Wzięłam poranny prysznic, a następnie ubrałam się w moje ulubione ciuchy.
Został mi jeszcze makijaż i fryzura. Z tym zawsze schodziło mi się bardzo długo.
Nagle do pokoju wbiegła zapłakana Julie, moja siostra.
- Co się
stało? – zapytałam przytulając ją
- Ten, ten
koleś. Justin chyba.. pobił mojego chłopaka.. – powiedziała przez łzy
- Co? Jak
to? Dlaczego? – niedowierzałam jej słowom
- Po prostu.
Kiedyś coś się wydarzyło i postanowił się po prostu zemścić.
- O boże… -
przytuliłam ją jeszcze mocniej – nie płacz, spokojnie, będzie dobrze…
- On
naprawdę jest taki jak mówią, jeden wielki cham, nie wiem co ty w nim widzisz
- Może te
śliczne oczy, uśmiech… - mówiłam z
rozmarzeniem
- Ej! – te słowa
wyrwały mnie z mojego świata
- Sorki –
speszyłam się
Jeszcze
chwilę posiedziałyśmy w moim pokoju. Siostra pomogła mi się uczesać i umalować.
Zeszłyśmy na dół żeby zjeść jakieś małe śniadanie. Przechodząc przez salon
usłyszałam słowa prezenterki wiadomości: „Po Stratford panoszy się niebezpieczny
19 latek. Pije i pali i nie szanuje drugiej osoby. Ludzie boją się wyjść na ulice, żeby na niego
nie natrafić. Policja jest w trakcie dochodzenia o pobicie 16 letniego James’a
W. „ Wyłączyłam telewizor żeby nie słuchać tych głupot. Usiadłam na swoim
miejscu przy stole i posmarowałam bułkę masłem orzechowym.
- Sel, czemu
wyłączyłaś?
- Nie mogę
tego słuchać.
- Nie możesz
słuchać prawdy? – Julie spojrzała na mnie z niedowierzaniem
- Jakiej
prawdy?
- Sama
wiesz, że tak jest. Ludzie boją się wyjść na ulicę, on pali i ćpa. Sel proszę nie
żyj marzeniami
- Nie… Ja
wiem, że on taki nie jest…
- Nie wiesz,
nie znasz go… - powiedziała wstając od stołu
- Może i nie…
- Naprawdę,
nie żyj marzeniami, potem będziesz tylko
cierpieć – przechodząc koło mnie poklepała mnie po ramieniu
Po jej
wyjściu zaczęło do mnie docierać, że ona ma rację. Tak, ja żyję marzeniami.
Nigdy z nim nie będę, nigdy z nim nie porozmawiam, nigdy do niego nie podejdę.
Prawda jest taka, że się boję tak jak inni ludzie. On jest niebezpieczny, ale w
moich oczach jest zupełnie inny. To może wydawać się dziwne, bo go nie znam,
ale mam przeczucie, że gdzieś w środku wcale nie jest taki. Siedziałam jeszcze
chwilę przy pustym stole, kiedy zebrałam się w sobie i napisałam sms do Ariany.
Do: Ariana
Hej, jednak to przemyślałam, idę z tobą na tą imprezę J
Hej, jednak to przemyślałam, idę z tobą na tą imprezę J
Od: Ariana:
Super, przyjdę po ciebie o 20, bądź gotowa :P
Super, przyjdę po ciebie o 20, bądź gotowa :P
Od razu zaczęłam
zastanawiać się, co mam założyć. W końcu to nie jest żadna domówka, tylko
prawdziwa, poważna dyskoteka. Miałam ogromny kłopot, bo w mojej szafie nie było
czegoś odpowiedniego. Jedynym wyjściem było pojechanie do sklepu na mini
zakupy. Tylko… co kupić? Kolejne zmartwienie na mojej głowie.
- Dam radę! –
powiedziałam spoglądając na swoje odbicie w lustrze
Poszłam do
przedpokoju, założyłam buty i bluzę i wyszłam. Szłam w stronę przystanku autobusowego.
Mnóstwo ludzi patrzyło się na mnie jak na dziwadło, pomyślałam, że coś jest nie
tak w moim ubiorze. Przeanalizowałam po kolei każdą część garderoby i nic
takiego nie znalazłam. Buty okej spodnie i bluzka w pasujących do siebie
kolorach. Wyjęłam małe lusterko i przejrzałam się. Makijaż i włosy w porządku. Miałam
ochotę stanąć przodem do nich i wrzasnąć co jest ze mną nie tak, ale nie miałam
odwagi. Powoli dochodziłam do przystanku, kiedy podjechał autobus. Wsiadłam i
zajęłam miejsce na tyle. Był prawie pusty. Kilka osób siedziało na przodzie i
matka z córką po środku. To było dziwne, bo zawsze był pełny, a czasami nie
dało się wejść. Jechałam 30 minut. Reszcie dotarłam na miejsce. Stałam przed
największym centrum handlowym w mieście. Poszłam przed siebie i już po chwili
znalazłam się w moim ulubionym sklepie, ale był problem, tu nie było ciuchów na
takie okazje. Wyszłam i skierowałam się w stronę innych sklepów. Nie spotkałam nic,
co by przyciągnęło moją uwagę. Nie lubię ubrań w tym stylu, więc co się dziwić.
Bardziej przykuwały wzrok bluzy, jeansy, luźne bluzki… Musiałam wziąć się w
garść i znaleźć wreszcie coś odpowiedniego. Po drodze wpadłam na jakąś nieznaną
mi dziewczynę.
- Ej, uważaj
jak leziesz! – warknęła
-
Przepraszam.. – wyjąkałam
- Czego ty w
ogóle tu szukasz? – zapytała z pogardą
oczach
- Ubrania na
dzisiejszą imprezę
- Mówisz o
TEJ imprezie?
- No tak..
- To zmienia
postać rzeczy. Pomóc ci? – rzuciła i uśmiechnęła się
- Jakbyś
mogła…
- Nie ma
sprawy. Jestem Caitlin
- Sel.. em..
to znaczy Selena
Caitlin uratowała
mi życie. Dzięki niej znalazłam coś, co będzie idealne. Znalazłam z nią kilka
wspólnych tematów. Okazało się, że mieszka kilka dzielnic dalej ode mnie. To była
pierwsza osoba z którą rozmawiałam normalnie. Nie zacinałam się, nie bałam
powiedzieć własnego zdania. Nic.
- Caitln,
czy coś jest ze mną nie tak? – zapytałam smutniejąc
- Czemu coś
by miało być nie tak? – odparła zdziwiona
- Jak szłam
na przystanek to wszyscy się na mnie gapili jak bym jakiś wyrzutkiem z cyrku
była…
- Wydawało
ci się. Naprawdę wszystko jest okej – uśmiechnęła się
- Oby…
Jeszcze
przez dwie godziny chodziłyśmy po sklepach i oglądałyśmy obrania. Jakoś
przekonałam się do tego stylu i zaczął mi się podobać, co jest co najmniej dziwne.
Nigdy wcześniej nie pomyślałabym, że założę coś takiego, nawet w przymierzalni.
_________________________________________________________________________________
I jak? Nadaje się? Piszcie w kom czy może być :)
zajebiste piszz dalej ;* xoxo belieber
OdpowiedzUsuńCzekam chce wiecej
OdpowiedzUsuń*-* czekam na następny xx
OdpowiedzUsuńAsia
pisz dalej <3 proszę ! :(
OdpowiedzUsuńpisz pisz chcę się dowiedzieć co wydarzy się na tej imprezie :) nie mogę się doczekać <3
OdpowiedzUsuńdruga część jest zajebista!!!!!!! Dawaj następną bo nie mogę się już doczekać
OdpowiedzUsuń